Czy powinno się obchodzić Halloween w Polsce?
Wszyscy zapewne pamiętamy projekt ustawy, jaki pojawił się w ubiegłym roku. Osobom, które przebrały się zgodnie z obyczajem i pukały do drzwi
z charakterystycznym okrzykiem “cukierek albo psikus” mogło grozić pozbawienie wolności lub grzywna. Jaka jest geneza tego święta? Czy Halloween naprawdę “szkodzi pamięci zmarłych i zagraża duszy”?
Halloween – celtyckie święto czy rzymska uroczystość ku czci Pomony?
Jak mówią źródła, dokładna geneza Halloween nie jest znana. Może nią być rzymskie święto na cześć bóstwa owoców i nasion (Pomony) albo celtyckie święto na powitanie zimy. W przypadku tego pierwszego nie ma zbyt wielu informacji o sposobie celebracji.
Samhain, celtyckie święto zakończenia żniw i roku według ich kalendarza, obchodzone jest od 31 października do 1 listopada, ponieważ celtycki dzień rozpoczynał się i kończył o zachodzie słońca. Nazwa “Samhain” może oznaczać listopad lub mieć związek z praceltyckim “samani”, co oznacza zgromadzenie. Pierwsze zapiski o tym święcie pojawiają się w X wieku. Było to jedno z czterech świąt celtyckich związanych z porami roku: Samhain (~ 1 listopada), Imbolc (~ 1 lutego),
Bealtaine (~ 1 maja) i Lughnasadh (~ 1 sierpnia).
Jak obchodzono Samhain?
W czasie Samhain rozpalano specjalne ogniska. Uważano, że posiadały one moc ochronną i oczyszczającą i były powiązane z rytuałami. Samhain było postrzegane jako czas, kiedy łatwiejsze staje się przekroczenie granicy pomiędzy tym światem a światem niematerialnym. Oznaczało to, że Aos Sí, czyli „duchy” lub „wróżki”, mogły łatwiej przedostawać się do naszego świata. Wierzono, że aby zapewnić ludziom przetrwanie zimy należy w tym okresie przebłagać Aos Sí. W tym celu ofiarowano im jedzenie oraz napoje, specjalnie pozostawiane dla nich na zewnątrz. Wierzono także, że podczas Samhain dusze zmarłych również powracają
do swoich domów, szukając gościnności. Wyprawiano uczty, na które zapraszano dusze zmarłych krewnych i ustawiano dla nich miejsca przy stole.
Powszechnym zwyczajem związanym z Samhain było chodzenie „od drzwi do drzwi” i przebieranie się, często połączone z odgrywaniem mimicznych przedstawień lub recytowaniem wierszy w zamian za jedzenie. Przebieranie się mogło być sposobem naśladowania Aos Sí i ukrywania się przed nimi. Rytuały wróżbiarskie i gry były również ważnymi elementami obchodów. Często wykorzystywano do nich orzechy i jabłka.
Samhain czy Halloween?
W IX wieku zachodni kościół chrześcijański przesunął datę Dnia Wszystkich Świętych na 1 listopada, a 2 listopada stał się później Dniem Zadusznym. Z czasem zwyczaje związane z Samhain i Dniem Wszystkich Świętych/Dniem Zadusznym połączyły się, co doprowadziło do powstania Halloween. Historycy używali nazwy „Samhain” w odniesieniu do gaelickich zwyczajów „Halloween” aż do XIX wieku.
Czy Halloween zagraża duszy?
Skupmy się na tym, jak obecnie jest obchodzone Halloween. Wiele straciło z dawnej symboliki i przeznaczenia, a do starożytnego Samhain nawiązuje jedynie przez przebrania i zwyczaj chodzenia “od drzwi do drzwi”. Dla tych najmłodszych jest to szansa na otrzymanie darmowych słodyczy. Ci starsi cenią sobie to święto za świetną zabawę przy projektowaniu i tworzeniu kostiumów. Niezależnie od tego, czy ma się lat pięć, czy piętnaście, sprawia ono wiele radości. Nie możemy zatem winić dzieci i nastolatków, że chcą się zabawić. Zabawa jednak nie równa się przyzwoleniu na wandalizm, jaki często się wiąże z tą nocą. Pamiętajcie o kulturze
i łagodnych formach psikusów. Nikt nie lubi ścierać jajek i ketchupu z domofonu!
Marta Furmaniak